16 gru 2016

ULICAMI NOWEGO ORLEANU... DO GRYBOWSKIEJ JEDYNKI

Jeszcze w listopadzie na naszym blogu informowaliśmy Was o atrakcjach, jakie będą oczekiwać na uczniów w ostatnich tygodniach przed Bożym Narodzeniem. Wśród nich był między innymi koncert łódzkiego zespołu Wirtuoz. Ta niecodzienna forma edukacji muzycznej również wpisała się na stałe w kalendarz imprez przy ulicy Szkolnej 1.
Jak co roku, tak i tym razem Wirtuozi nie zawiedli naszych oczekiwań. W bardzo ciekawy i zajmujący sposób przedstawili młodym słuchaczom te nurty muzyczne, które niekoniecznie przebijają się do największych rozgłośni radiowych. Tym razem na ich celowniku znalazły się dźwięki rodem z Nowego Orleanu, gdzie uliczni grajkowie z saksofonem w ręku już od ponad stu lat rozsławiają jazzową improwizację.
Uczniowie mieli okazję poznać największe przeboje tego gatunku. Ponadto dowiedzieli się, że Armstrong to nie tylko nazwisko człowieka, który jako pierwszy przechadzał się po "Srebrnym Globie", czy najszybciej objechał Francję na rowerze. Od środowego przedpołudnia już na zawsze zapamiętają, że Armstrong to również najsłynniejszy trębacz i wokalista jazzowy.
Łódzkie trio na swoją wizytę w Grybowie zaplanowało również coś, co ucieszyło najmłodszych uczniów - tych z klas 0 - III. Dla nich bowiem przygotowali prawie godzinne show pod tytułem "W krainie bajki i baśni - największe muzyczne przeboje w bajkach Walta Disneya".
I tak uczniowie na nowo usłyszeli utwory z takich przebojów jak Król Lew, Księga Dżungli, Piękna i Bestia, czy Alladyn.
Oczywiście w muzycznej uczcie nie mogło zabraknąć akcentów jazzowych. Dzięki temu z jedynkowej sceny popłynęły w eter pełne radości i optymizmu "Gdy wszyscy święci idą do nieba" wspomnianego już mistrza improwizacji Luisa Armstronga.
Już wielokrotnie opowiadaliśmy Wam o tym, jak Jedynka potrafi doskonale uczyć i bawić jednocześnie. Bez wątpienia tak było i tym razem. Kolejne spotkanie z łódzkimi muzykami było nie tylko świetną zabawą ale i doskonałą lekcją muzyki.

Galeria

Foto: Anita Maślak
Tekst: Michał Moskalewicz


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj zostaw swój komentarz