16 maj 2016

ZERÓWKOWICZE ORAZ KOLOROWE PIŁKI, PIŁECZKI...

Stało się już tradycją, że w coraz dłuższe i cieplejsze majowe dni, uczniowie Jedynki udają się na różnorakie wycieczki. Wawelski Smok, ogród zoologiczny ukryty w cieniu  podkrakowskiego Lasku Wolskiego, Trzy Korony – te pienińskie oczywiście ;-), czy podziemne wędrówki kopalnianymi korytarzami. Nikogo zazwyczaj nie dziwi, że im starsza młodzież, tym palec wędrujący po mapie coraz dalej oddala się od ul. Szkolnej, w poszukiwaniu atrakcyjnego miejsca na klasowy „wypad”.
A gdzie jeżdżą zerówkowicze?
Oni na przekór wszystkiemu, skutecznie udowadniają, że można się równie doskonale bawić w naszej najbliższej okolicy. Tak było niemal tydzień temu, w miniony wtorek, gdy maluchy z klas 0a oraz 0c udały się na wycieczkę do pobliskiego Bajkolandu. Oddalony o zaledwie pół godziny autokarowej jazdy „dziecięcy raj”, miał do zaoferowania dzieciakom wszystko, co do szczęścia potrzebne. „Wojna” na plastikowe piłeczki, gra w cymbergaja, zabawa w chowanego oraz wyścigi na zjeżdżalniach. To w zupełności wystarczyło by na twarzach najmłodszych uczniów Jedynki zagościły promienne uśmiechy i najszczersze wyrazy wdzięczności za kolejny niezapomniany dzień.
Właśnie ta radość wręcz tryskająca z rozradowanych spojrzeń maluchów była najlepszą zapłatą dla wychowawczyń – Pani Edyty Kowacz i Barbary Żwireckiej – Krok za podjęcie trudów organizacji wycieczki.
Poniżej prezentujemy relację z pierwszej ręki, jaką dla czytelników napisała wychowawczyni jednej z grup, a zarazem kierownik wycieczki - Pani Barbara Żwirecka - Krok:

(...)we wtorek już  przed godziną 8 obie grupy "Smerfy" i "Krasnale" były zwarte i gotowe do wyjazdu. Przed szkołą powitał nas Kierowca, który był nawet przed czasem a to się ceni. Usadowiliśmy się wygodnie i po chwili byliśmy na miejscu. Raz dwa w parach przekroczyliśmy bramę do ... raju. Caaaały Bajkoland dla nas !!! Grzeczne dzień dobry do Pani,która nas powitała i zaznajomiła z zasadami tu obowiązującymi. Następnie nasze "przykazania" (Wychowawców) w sumie znane naszym podopiecznym na pamięć  i czarodziejskie ... MIŁEJ ZABAWY !!! Później nie jestem wstanie opisać przebiegu akcji ... możecie to sobie wyobrazić ... istna radość i pełne szaleństwo. Nawet nam opiekunom stojącym obok i bacznie śledzącym nasze pociechy buzia się uśmiechała i serce cieszyło. Oczywiście w trakcie zabaw były przerwy na jedzenie i picie żeby zregenerować siły. Pod koniec 2 godziny można było zauważyć spowolnienie akcji zdarzeń ,którą w drodze powrotnej określę przejściem w stan spoczynku a nawet drzemki. Zmęczeni ale jakże szczęśliwi bezpiecznie powróciliśmy do szkoły na obiad i odpoczynek(...)



Oczywiście zapraszamy wszystkich do oglądania galerii, gdzie sami możecie się przekonać, jak bawili się zerówkowicze w sądeckim Bajkolandzie.


Foto: Barbara Żwirecka – Krok

Tekst: Michał Moskalewicz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj zostaw swój komentarz